Skąd wyszliśmy i dokąd idziemy (czasy powojenne)

Czasy powojenne

 

Dowództwo Naczelne i Brygada Świętokrzyska PDS w Borze Kunowskim 4 lipca 2011 r.

 

Skąd wyszliśmy i dokąd idziemy?

 

Rozmowa Władysława Janusza Obary z gen. dyw. ds  Janem Grudniewskim Komendantem Naczelnym Polskich Drużyn Strzeleckich

(opublikowana w ilustrowanym miesięczniku społeczno-kulturalno-literackim „Radostowa”)

Starachowice – maj 2011 r.

 

Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza

W  rocznicę Konstytucji 3 maja w kościele w Lubieni na zaproszenie księdza płk Krzysztofa Orła, kapelana środowisk kombatanckich  Zespół Estradowy „Wiarusy” zaprezentował w czasie uroczystej Mszy św. kilka pieśni patriotycznych i religijnych. Wprowadzeniem do Mszy była recytacja porywającego wiersza  „Polonez 3-majowy”.

Wśród wiernych honorowe miejsce zajął gen. dyw. d.s. Jan Grudniewski. Po mszy ksiądz Orzeł spotkał się na plebanii z „Wiarusami” i Panem Generałem Grudniewskim. Tam miałem okazję poznać tego nietuzinkowego człowieka, który swoje nadzieje i ambicje związał z historyczną  paramilitarną organizacją  Polskimi Drużynami Strzeleckimi.

Spotkaliśmy się jeszcze kilkakrotnie i teraz bliżej współpracujemy. W jego osobie poznałem patriotę o wysublimowanym instynkcie państwowotwórczym. Dowiedziałem się, że kilka lat był współpracownikiem,  warszawskim adiutantem naszego świętokrzyskiego a zarazem narodowego bohatera  partyzanta gen. Antoniego Hedy – „Szarego”.

Dzisiaj jestem gościem w jego pięknym domu , w naszym starachowickim powiecie. Chcę mu zadać kilka pytań w imieniu pisma społeczno-kulturalnego jakim jest nasza „Radostowa”.

Władysław Janusz Obara: – Panie Generale! Jak Związki Strzeleckie wpisały się w dzieło powstania po latach zaborów niepodległej Polski?

Generał Grudniewski: – Aby zrozumieć rolę organizacji patriotycznych typu wojskowego w procesie odzyskiwania niepodległości przez Polskę należy wczuć się w atmosferę ówczesnego życia na ziemiach polskich pod zaborami. Już ponad 100 lat Polacy żyli bez własnej państwowości, będąc bezwzględnie nękani za odruchy dążenia do niepodległości . Cztery pokolenia wychowywały się w niewoli dostosowując się do rygorów zaborców, uzyskiwały wykształcenie, stanowiska, zdobywały majątki. Jednak w głębi duszy Polacy marzyli o wolności bo absolutyzm polityczny zaborców nie dawał możliwości rozwoju romantycznej i miłującej wolność polskiej duszy. Sprzeczności jakie narastały między monarchiami zaborczymi dawały nadzieję na pomyślne wypłynięcie sprawy Polski na forum międzynarodowym. Pierwszym, który podjął myśl walki zbrojnej z zaborcą rosyjskim był Józef Piłsudski, który w lipcu 1904 r. w Tokio przedstawił rządowi Japońskiemu memoriał o możliwościach zbierania informacji potrzebnych sztabowi japońskiemu w zamian za dostarczenie broni dla przyszłego czynu zbrojnego Polaków.

Do tej współpracy nie doszło, ale Piłsudski nadal myślał o zbrojnym organizowaniu się rodaków. Tuż przed wybuchem wojny światowej zmieniło się podejście zaborców do Polaków. Chcieli mieć po swojej stronie wyszkolonego i bitnego żołnierza polskiego. Najlepiej, aby był wyszkolony na własny koszt. W zaborze austriackim była znacznie większa swoboda w organizowaniu się polskiej młodzieży w organizacje paramilitarne, takie jak: stowarzyszenia gimnastyczne, skautowskie, a nawet występujące w polskich mundurach Związki Sokole. W Galicji było najwięcej organizacji typu wojskowo-niepodległościowego i one promieniowały swym przykładem na inne zabory.

Stowarzyszenia typu niepodległościowego wywodziły się z dwóch nurtów. Pierwszy z nich, socjalistyczno-niepodległościowy zaczął działać wcześniej. Drugi, narodowo-niepodległościowy, wprawdzie nieco późniejszy, rozwinął się znacznie szerzej. Obydwa nurty tworzyły się i rozwijały jako kadrowe organizacje konspiracyjne, a w latach 1910 – 1911 powołały organizacje jawne, o szerszym zasięgu, legalnie szkolące się w użyciu broni, topografii i taktyce wojskowej. Ich członkowie nosili na ćwiczeniach mundury, własne odznaki przynależności i stopnie, lub wzorowane na wojskowych. W czerwcu 1908 roku z inspiracji Józefa Piłsudskiego powstał we Lwowie Związek Walki Czynnej, w kierownictwie którego byli między innymi oficerowie rezerwy: Marian Kukiel, Władysław Sikorski, Kazimierz Sosnkowski i wielu znanych później dowódców w okresie II Rzeczypospolitej. W Związku Walki Czynnej obowiązywała karność wojskowa. Stanowił tajną szkołę wojskową gdzie studiowano: organizację wojsk przeciwnika (czyli wojsk rosyjskich), geografię wojskową, kartografię, sztukę fortyfikacji, taktykę walk w miastach, posługiwanie się bronią i materiałami wybuchowymi. Drukowano regulaminy i podręczniki wojskowe. Tajny regulamin zalecał noszenie granatowej maciejówki. Związek Walki Czynnej był początkowo związany z Polską Partią Socjalistyczną ( PPS).

…………………………………………………………………………………….………………………………………………….………………..

W nurcie narodowo-niepodległościowym, którego tradycji jesteśmy kontynuatorami,  utworzony został na przełomie 1908-1909 roku przez młodych działaczy narodowych, również we Lwowie, tajny Polski Związek Wojskowy nie związany z żadną partią. PZW też był szkołą wojskową gdzie uczono młodzież rzemiosła i sztuki wojskowej. Nurt ten wyróżniał się w wychowaniu: gorącym patriotyzmem i głęboką wiarą katolicką zarówno dowództwa jak i szkolonych wychowanków. Przykładano dużą wagę do tego, aby rozpoczynać ćwiczenia  a także uroczystości modlitwą lub  Mszą św.

Komendę Naczelną stanowili Henryk Bagiński, Mieczysław Neugebauer i Marian Januszajtis. W październiku 1910 r. PZW przekształcił się w Armię Polską, która przygotowywała tworzenie tajnego państwa i rządu polskiego. Armia Polska utworzyła jawną organizację wyszkoleniową Polskie Drużyny Strzeleckie, zalegalizowaną w lipcu 1911 r.

Do Polskich Drużyn Strzeleckich prowadzono nabór selekcjonując szlachetną młodzież narodowości polskiej, katolików, zwracano uwagę na wykształcenie i społeczna postawę.   Wiosną 1911 r. okręg lwowski PDS dowodzony przez Henryka Bagińskiego liczył już 300 wyszkolonych członków. PDS-y były wojskowym ramieniem  niepodległościowej ogólnie rozumianej  narodowej demokracji

——————————————————————————————————————————————————————————–

Ze względu na sprzyjającą atmosferę polityczną w zaborze austriackim dotychczasowe tajne organizacje patriotyczne zaczęły się legalizować. W 1910 roku został założony we Lwowie socjalistyczno-niepodległościowy „Związek Strzelecki” a w Krakowie powołano podobną organizację „Strzelec” jako wojskowe ramienia PPS-u.

Z powodu wybuchu I wojny światowej , będące na ćwiczeniach polowe szkoły oficerskie „Polskich Drużyn Strzeleckich” i „Związku Strzeleckiego”, 3 sierpnia 1914 r. połączyły się w Krakowie i utworzyły Pierwszą Kompanię Kadrową nazywaną „Kadrówką”, która po samodzielnej decyzji Józefa Piłsudskiego pomaszerowała na teren zaboru rosyjskiego w kierunku Kielc. Jednostka ta zaistniała jako pierwszy od ponad 120 lat oddział Wojska Polskiego.

Mimo połączenia się  niezależnych organizacji  zachowano  pewną odrębność  , oficerowie wywodzący się z PDS nosili oznaki stopni na pagonach, mając gwiazdki i belki i ta zasada powoli zaczęła dominować,  a oficerowie pochodzący ze Związku Strzeleckiego i Strzelca mieli  własne  tradycyjne oznaki na patkach munduru.

W późniejszym Wojsku Polskim,  przedwojennym i powojennym zaczęto przyjmować stopnie na wzór PDS na pagonach, gdyż wynikało to z większej praktyczności munduru: awansu, elegancji i łatwości pozbycia się oznaczeń w przypadku dostania się do niewoli.

 

WJO: – Czy należy to rozumieć tak, że w tym momencie z odrębnych  związków strzeleckich zaczęło się tworzyć Wojsko Polskie?

 

GG: – Można tak to ująć. Powstawały nowe formacje wojskowe i  Józef Piłsudski wyprzedzając fakty (nie było Rządu Narodowego) ogłosił się Naczelnym Dowódcą sił polskich. Sam nadawał stopnie wojskowe swoim żołnierzom, nie licząc się z podległością służbową dowództwu austriackiemu, które polityką kadrową usiłowały wpływać na charakter tego wojska. Rozbudowane organizacje strzeleckie i entuzjazm polskiego społeczeństwa wymusiły na władzach zaborowych  powstanie Legionów Polskich w obydwu zaborach. Polscy legioniści po obu stronach frontu wiedzieli o sobie i liczyli na to, że w krótkim czasie będą we wspólnej armii suwerennego Narodu Polskiego. Stało się to w 1918 r.

Obecność paramilitarnych już wyćwiczonych organizacji strzeleckich wybitnie ułatwiła stworzenie odrodzonego po 123 latach Państwa Polskiego.

 

WJO: – A co możemy powiedzieć o kontynuacji tradycji związków strzeleckich w okresie II Rzeczypospolitej?

 

GG: – Kilkunastotysięczna grupa odważnych, wyszkolonych w patriotyzmie, karności i administrowaniu obywateli potrafiła dzięki dalszemu rozwijaniu patriotyzmu i szkoleniu strzeleckiemu młodzieży po 2 latach niepodległości dokonać tego, że Polska zwycięsko obroniła swą niepodległość przed nawałą bolszewicką w 1920 r. Między innymi zawdzięczamy to tym patriotom, którzy z narażeniem życia rozwijali w zaborach organizacje strzeleckie, szkolili młodzież a sami studiowali sztukę wojenną.

Po „cudzie nad Wisłą” kontynuowano dobre tradycje. Uczniów starszych organizowano w Orlęta, gdzie uczono patriotyzmu, hartowania ducha i szkolono w zakresie wiedzy harcerskiej i wojskowej. Każdy szczep czy oddział miał rządowego czy prywatnego patrona, który finansował obozy szkoleniowe, sprzęt a nawet dążył do zatrudniania u siebie członków wspieranej organizacji. Ważne stanowiska w państwie obsadzano byłymi legionistami. Aby objąć stanowisko rządowe należało mieć wyszkolenie wojskowe. Dlatego tak wysokie było morale obywateli II Rzeczypospolitej. To się sprawdziło przy budowie podziemnych struktur państwa w czasie okupacji hitlerowskiej.

 

WJO: – Z oczywistych względów związki strzeleckie nie działały w PRL. A jak doszło do wskrzeszenia ruchu strzeleckiego po transformacji ustrojowej?

 

GG: – Nowy ustrój socjalistyczny nie sprzyjał kontynuacji organizacji przedwojennych. Ale jeszcze za czasów komuny Konfederacja Polski Niepodległej (KPN) wskrzesiła „Strzelca” jako formację patriotyczno-niepodległościową oraz zaplecze młodzieżowe swojej partii. Po rozłamach KPN zmarginalizowała się a Strzelcy pozostali i mają oni duże zasługi w kontynuacji corocznych historycznych marszów Kadrówki z Krakowa do Kielc, jako wyrazu budzenia patriotyzmu i krzewienia wiedzy historycznej o walce pionierów polskiej niepodległości. Powinno się docenić wysiłki takich ludzi, jak brygadier Tadeusz Woś z Suchedniowa, który z wielkim wysiłkiem bez państwowego wsparcia kontynuuje tradycje strzeleckie na Kielecczyźnie. Wielkim przyjacielem Strzelców był nasz bohater narodowy generał Antoni Heda – „Szary”. Jako wybitny dowódca partyzancki podkreślał wartość wychowania strzeleckiego dla suwerennej Ojczyzny.

 

WJO: – A jak można określić zadania Polskich Drużyn Strzeleckich na obecnym etapie naszej polskiej demokracji?

 

GG: – Pod tą nazwą organizacja została wskrzeszona i odtworzona w 1994 r. po wielu trudach i przeciwnościach władz państwowych zarejestrowana jako stowarzyszenie w Łodzi. Polskie Drużyny Strzeleckie zarejestrował płk ds.  Ludwik Wasiak jako kontynuację   patriotycznej organizacji powstałej w czasach zaborowych.

Rozwijały się one bardzo mozolnie, nie mając wsparcia z zewnątrz, a trzeba było sobie kupować mundury, wyposażenie, brać udział w patriotycznych wystąpieniach, szkolić się, prowadzić nabór wśród starszej młodzieży i dorosłych oraz byłych żołnierzy zawodowych. W 2004 r. po pewnej weryfikacji przez wojskowe komórki rządu na uchodźstwie  zaproponowano mi objęcie Komendantury Naczelnej Polskich Drużyn Strzeleckich.

Płk Ludwik Wasiak przekazał mi dowództwo, sam obejmując stanowisko Szefa Sztabu Komendy Naczelnej, jako, że miałem większe doświadczenie wojskowe, byłem byłym Zastępcą Dowódcy I Dywizji Zmechanizowanej w Legionowie. Podpisaliśmy także z emigracyjnym Prezydentem RP na Uchodźctwie Juliuszem Nowina Sokolnickim umowę  o jego protektoracie nad  naszą organizacją i przejęciem od niego pewnych prerogatyw związanym z awansowaniem i wyróżniania orderami za zasługi dla Ojczyzny. 

Zaproponowałem powrót do historycznej ideowej tradycji PDS: gorącego patriotyzmu, głębokiej wiary katolickiej i społecznej postawy. Organizujemy i czynnie uczestniczymy   w rocznicowych uroczystości patriotycznych połączonych z odprawianiem patriotycznych Mszy  św. w pobliskich kościołach. Dajemy piękną mundurową i artystyczną oprawę w czasie uroczystości państwowo – kościelnych, podtrzymujemy sztandary kombatanckie, które ze względu na wiek uczestników zawisłyby w gablotach czy magazynach. Utrzymujemy ciągłość historyczną uroczystości i szacunku do poprzednich pokoleń.   Potwierdzamy  przekonanie, że polskość utrzymała się na naszych ziemiach dzięki kultywowaniu jej w Kościele Katolickim. Ten sposób rozumowania zbliżył nas do ówczesnego płk Antoniego Hedy – „Szarego”, prezesa Światowej Federacji Polskich Kombatantów.   W 2005 r. na uroczystej mszy św. w Kościele na Kamionku  w Warszawie, Honorową Komendanturę PDS objął Komendant Heda ps. Szary będąc dla nas wzorcem  człowieka wiary, mądrego partyzanckiego dowódcy i patrioty.

Na uroczystej mszy   w kościele  w Warszawie   płk Antoni Heda  „Szary” został mianowany  przez nas, z poręczenia Prezydenta  RP na Uchodźctwie na stopień generała brygady Drużyn Strzeleckich.  W  2006 r. zaś  przez Prezydenta RP  Lecha Kaczyńskiego podniesiony  do stopnia generała brygady WP.  Do jego śmierci 14 lutego 2008 r. w wielu zadaniach pełniłem rolę jego warszawskiego adiutanta i powiernika, a On był dla nas wzorem i ukochanym naszym Komendantem. Należy podkreślić, że gen „Szary” zażyczył sobie aby po śmierci pochowanego go w mundurze Polskich Drużyn Strzeleckich.

Podobnie doceniliśmy wielkiego  polskiego patriotę  i Polonusa, Jana Kobylańskiego mianując go Honorowym Komendantem PDS,  za zjednoczenie organizacji polonijnych Ameryki Łacińskiej. Nawiązaliśmy tym  do czasów z przed I Wojny światowej( 1913 r.) gdy w Ameryce Południowej /w krajach gdzie byli liczni Polacy/ powstały duże organizacje PDS a nawet organizowano Szkołę Oficerską PDS w stanie Parana w Brazylii.

 

WJO:  Jak Pan Generał widzi przyszłość Polskich Drużyn Strzeleckich i ich rolę w kształtowaniu postaw patriotycznych Polaków?

 

GG: – Jestem byłym żołnierzem zawodowym ze stopniem  pełnego pułkownika WP,  w wojsku  przeszedłem wiele szczebli organizacyjnych. Zakończyłem służbę na stanowisku zastępcy dowódcy 1 Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki d.s. technicznych – największej wówczas dywizji w Wojsku Polskim – mam pogląd na konieczność powstania pewnych struktur państwa. Będąc autorem doktryny wojennej  „Totalnej Obrony Narodowej”, częściowo realizowanej za czasów prezydentury Lecha Wałęsy,  „Traktatu o Dobrze Zorganizowanym Państwie Polskim” i twórcą częściowo zrealizowanej koncepcji „Powszechnego Uwłaszczenia Narodu Polskiego” rozumiem konieczność wychowania społeczeństwa w duchu patriotyzmu oraz pracy nad sobą. Jako jeden z głównych założycieli „VIRITIM” –  stosunkowo dużej  organizacji patriotycznej, grupującej  oficerów LWP  którzy nie ulegli komunistycznej indoktrynacji i przewidywali upadek tego ustroju,  początkowo niejawnej a później legalnej. Znam zasady konspiracji i właściwego doboru kadrowego.

Teraz gdy Polska jest krajem Unii Europejskiej, kształtowanie postaw społecznych jest również ważne. Nie można być krótkowzrocznym. Trzeba być wizjonerem jakim był Józef Piłsudski i tę przyszłą rzeczywistość kształtować już dzisiaj. Moim zdaniem i zdaniem prognostyków wojskowych do  roku 2030 Unia Europejska rozpadnie się z powodu wewnętrznych sprzeczności i niesprawiedliwej konstrukcji systemu premiującej potęgi ekonomiczne.

Co możemy myśleć o przyszłości Państwa Polskiego, gdy oddajemy obcym narodowy przemysł, banki, ziemię i władzę nad strukturami administracyjnymi. O tym należy myśleć już teraz i nie podejmować niemądrych decyzji gospodarczych a przynajmniej ich nie popierać.

Słabe gospodarczo państwa i nie uzbrojone staja się zawsze obiektem napaści i okupacji.  Pierwsze co robi okupant, a co doświadczyliśmy kilkakrotnie,  to niszczy i wyrzyna inteligencję polską, ludzi wykształconych i organizatorów, tzw. klasę średnia jako ostoję patriotyzmu. Nie są patriotami ci, którzy niszczą zakłady pracy, likwidują szkoły, usuwają z programu historie Polski, nie dbają o rodzinę i wychowanie narodowe młodzieży lub walczą z kościołem. Nasza rola propagatorów wychowania patriotyczno-niepodległościowego jest tym bardziej aktualna, gdyż władza państwowa sama siebie ogranicza w oddziaływaniu patriotycznym na społeczeństwo. Np. wprowadzono ustawę, zgodnie z którą można kombatanta czy żołnierza rezerwy awansować tylko raz i to po spełnieniu wygórowanych kryteriów. Wielki i mądry wódz Napoleon powiedział, że każdy żołnierz ma buławę marszałkowską w plecaku. Aktywni mundurowi w rezerwie chcą dalej pracować na rzecz Ojczyzny i powinno się ich docenić, bo to już nic nie kosztuje a utrzymuje zdrowa tkankę społeczną  w gotowości. Należy wspierać patriotyczne  organizacje, które są dalej społeczeństwu  bardzo potrzebne.

Wzorując się na Piłsudskim  poprawiamy ten błąd awansując w kręgu PDS na wyższe stopnie/ ponad podziałami/ ludzi zasługujących na uznanie za swą działalność dla Ojczyzny, na uroczystych mszach w pięknej ceremonialnej oprawie. Nawet tych zasłużonych dla Ojczyzny,  których ze względów formalnych czy na poprawności politycznej nikt nie jest w stanie dowartościować, czy docenić.

Budujemy struktury strzeleckie ze starszej młodzieży, kombatantów i żołnierzy w rezerwie, którzy mają poczucie potrzeby podtrzymywania narodowych tradycji i patriotycznego wychowania. Wielką rolę mają tu do odegrania Samorządy Lokalne: gminne, miejskie czy powiatowe. One mają władzę, mogą sponsorować w ramach promocji powstawanie Drużyn Strzeleckich, niezależnie od ich orientacji. Tak aby na lokalnych uroczystościach patriotycznych utrzymać wojskowo-patriotyczną oprawę. Prawdziwi kombatanci już wymierają i nie ma kto podtrzymywać zasłużonych w walkach sztandarów, a ciągłość wychowania patriotycznego powinna być nadal zachowana. Podpisujemy umowy z władzami samorządowymi o przejmowanie sztandarów na czas uroczystości patriotycznych.

Obecnie, gdy władza centralna prawie zlikwidowała wojsko i system obronny Polski, organy samorządowe mogą na wypadek katastrof żywiołowych i ogromnych zniszczeń, jakie grożą światu, wykorzystać struktury PDS, które są umundurowane i zdyscyplinowane, do pomocy w samoorganizacji się społeczeństwa. Wcześniej jednak muszą jednak o te struktury stosownie zadbać. Jest to namiastka wojska obywatelskiego.

Widzimy  także potrzebę nawiązywania kontaktów ze środowiskami twórczymi, które mogą owocować nowymi utworami literackimi, muzycznymi i plastycznymi związanymi wizją artystyczną z naszymi ideałami. To wszystko dla tego , że patriotyzm nie może być nudny a formy oddziaływania patriotycznego powinny być ciekawe i rozwijające ducha Narodu. Dlatego mamy bliski kontakt z poetami, artystami aby pisali pieśni patriotyczne, grali i śpiewali na naszych uroczystościach pieśni strzeleckie. Mamy też stosunek do władzy:  jeżeli działa w interesie Narodu Polskiego to ją popieramy a gdy jest przeciwna narodowemu  interesowi to się z tym nie godzimy. To wszystko po to, abyśmy pamiętali skąd wyszliśmy i czujnie obserwowali dokąd idziemy.

 

WJO: – W tym roku zbliża się okrągła rocznica PDS  od 1911 r. do 2011 roku.

 

GG: – Na 100 lecie PDS w 2011 r. planujemy obchody w wielu miejscowościach kraju, gdzie silne są organizacje Drużyn Strzeleckich: w Warszawie, Legionowie, Pruszkowie, Brodach, Kunowie, Łodzi, Częstochowie, Gdańsku, Lublinie, a centralne uroczystości w Świętokrzyskim. W rodzinnych stronach generała Antoniego Hedy Szarego w mieście IŁŻY – 5 czerwca 2011 r. Obchody 100-lecia będziemy kontynuować do końca 2013 r.

 

WJO: – Panie Generale, dziękuję za rozmowę i życzę Panu osiągnięć w  pracy nad kształtowaniem wśród naszego społeczeństwa postaw patriotycznych i katolickiego systemu wartości, a także poczucia więzi z państwem polskim.  Proszę zarazem w imieniu czytelników o podanie kontaktu.

Generał Grudniewski : – Mój telefon to   0-601 361 962,  e-mail: prug@onet.pl

 

Rozmawiał: brygadier Władysław Janusz Obara

Hymn Polskich Drużyn Strzeleckich

                         POLSKO, DO CIEBIE MÓWIMY…

 

1. Z pól bitewnych wojny światowej

Z krwi  żołnierskiej Polska wyrosła

W panteonie czci legionowej

Młódź strzelecka sztandar swój niosła

                Rosła w siłę i w bojach krzepła

                A za wrogiem – szła by do piekła

                Hasłem strzelców  –  każdy to przyzna

                Były: Bóg, Honor, Ojczyzna.

 

Refren:   Polskie Strzeleckie Drużyny

                Mają już dziś 100 lat

                Polsko, do ciebie mówimy

                Tyś nasz największy skarb

                Nasze strzeleckie sztandary

                Z polskiej wyrosły krwi

                Strzeżemy Boga i naszej wiary

                                      Strzelcy polscy – to my, to my,

                Strzeżemy Boga i naszej wiary

                Strzelcy polscy – to my…

 

2. Pamiętajmy – z Drużyn Strzeleckich

Wyrastali dzielni ułani

I jak przeciw rotom sowieckim

Byli w boju niezmordowani

                       I w tym słynnym dwudziestym roku

                      Uratować Polskę im przyszło                                                           

                      I to dzięki nim – krok po kroku

                      Objawiał się „Cud nad Wisłą” .

 

Refren: Polskie Strzeleckie Drużyny… (itd.)

 

3. Doświadczyli katyńskiej zbrodni

Ich nie brakło pod Monte Cassino

Dbajmy o to – następcy ich godni

By ślad o nich w pamięci nie zginął

                  Żeby dziś w strzeleckich szeregach

                  Każdy w patriotycznym sumieniu

                  Pamiętał o starszych kolegach

                   Co nie chcieli żyć w zniewoleniu.

 

Refren: Polskie Strzeleckie Drużyny… (itd.)

 

             4. Niechaj w las nie pójdzie nauka                                                                                         

              Wielkich bitew krwawa ofiara

              Europa nas wszystkich oszuka

              Czas to zmienić: tutaj i zaraz!

                          Dzisiaj przyjdź pod nasze sztandary

                          Daj głos narodowym umysłom

                          By bronić godności i wiary

                          Nad Bałtykiem, Odrą i Wisłą

 

                   (Refren): Polskie Strzeleckie Drużyny… (itd.)

 

 

 Słowa i muzyka:  brygadier Władysław Janusz Obara